Odpowiednio 256 i 257 dni minęło od momentu kiedy na meczu Borussii Dortmund i Realu Madryt po raz pierwszy w sezonie 23/24 wybrzmiał hymn Ligi Mistrzów. Teraz obie ekipy usłyszały go po raz ostatni, przynajmniej w tej kampanii. Moment ku temu szczególny. Finał Chamipons League na stadionie Wembley. Zobaczmy, jak wyglądał finał Ligi Mistrzów UEFA w stolicy Wielkiej Brytanii.
Borussia Dortmund – Real Madryt w finale Ligi Mistrzów
Piłkarska Liga Mistrzów UEFA ma to do siebie, że potrafi i lubi zaskakiwać. Ileż to już razy byliśmy świadkami, gdy w obsadzie finału meldował się zespół, któremu nie dawano większych szans, że w ogóle w nim wystąpi. Jednak z roli „czarnego konia” danej edycji LM wywiązywał się rewelacyjnie. Tak jak np Borussia Dortmund. Dla ekipy Edina Terzicia udział w wielkim finale na Wembley to swoista nagroda za kapitalną postawę przez całą kampanię Champions League. Zresztą dla BVB finał Ligi Mistrzów UEFA na legendarnym Wembley to nie nowość. Dortmund grał na tym obiekcie o Puchar Europy w sezonie 2012/2013. W wewnątrzniemieckiej rywalizacji przegrał wtedy z Bayernem Monachium 1:2. Borussia chciała zrobić wszystko, aby odczarować Wembley, a przy okazji po raz pierwszy od sezonu 1996/1997 sięgnąć po Puchar Europy. Dodajmy, że dla BVB był to pierwszy od 11 lat finał Ligi Mistrzów.
Zdecydowanie krócej na finał Ligi Mistrzów UEFA, a co za tym idzie zwycięstwo w niej, czekają fani Realu. „Królewscy” w drodze do tegorocznego finału w stolicy Wielkiej Brytanii potknęli się tylko raz. Jak się jednak okazało potknięcie to nie zaważyło na ich udziale w wielkim finale.
W pierwszej połowie wielkiego finału Ligi Mistrzów kibice zgromadzeni na Wembley przecierali oczy ze zdumienia. Zdecydowanym faworytem był przecież Real Madryt. Tymczasem to Borussia zdominowała rywala w pierwszej części meczu. Katem „Królewskich” mógł być Karim Adeyemi. Reprezentant Niemiec jednak trzykrotnie przegrywał pojedynki sam na sam z Thibault Courtois.
W drugiej części meczu widzieliśmy zupełnie inny Real. Genialny strateg, jakim jest niewątpliwie Carlo Ancelotti, diametralnie odmienił oblicze Realu w drugiej połowie. Wystarczyło zaledwie 9 minut, pomiędzy 74, a 83 minutą, aby Real 15. Puchar Europy miał dosłownie na wyciągnięcie ręki. I faktycznie tak się stało.
Vinicius Junior – gwiazdą finału Ligi Mistrzów!
Niewątpliwym game-changerem finału na Wembley po stronie Realu okazał się Vinicius Junior. Był najjaśniejszą gwiazdą po stronie „Królewskich”. Jego talent, umiejętności techniczne i przede wszystkim gol na wagę zdobycia 15 w historii Pucharu Europy przez Real Madryt. To wszystko sprawia, że właśnie Viniciusa Juniora należy rozpatrywać w kategoriach gwiazdy tegorocznego finału Ligi Mistrzów na Wembley w Londynie.
Zostaw Komentarz
Zobacz Komentarze